Słowo Życia - luty 2019 (2)

hiking-1031628__340.jpg

„Błogosławieni jesteście”  (Łk 6,20b)

Błogosławieni jesteście wy, ubodzy;

którzy teraz głodujecie;

 którzy teraz płaczecie…

–  czyż nie są to gorszące słowa?

 

Czyż nie brzmią jak szyderstwo, kiedy ludziom ubogim, upokorzonym mówi się, że są szczęśliwi? Czy nie są odwrotnością tego, czego pragnie każdy człowiek, każdy z nas? Przecież zwykliśmy myśleć przeciwnie: szczęśliwi bogaci, roześmiani, którym nie grożą cierpienia.

W orędziu „ośmiu zdań” schodzi się i rozchodzi mądrość Boska i ludzka, mądrość Jezusa i nasza. Chrystus nie ogłasza nowych przykazań. On stwierdza fakty. Błogosławieństwa to stwierdzenia…. Jezus mówi: możesz mieć udane życie, przestrzegając błogosławieństw. One sugerują szczęście trwałe. Bez końca. Jednak implikują bezustanną walkę, ciągłe stawianie czoła światu, długi marsz. … W Kościele nie ma żadnego innego prawa, jak tylko Chrystus i wypełnienie Jego woli. „Nie pozostawił nam doktryn do badania lecz życie do naśladowania”. Błogosławieństwa  - streszczenie Ewangelii. Prowokacja Boga, który mówi każdemu niepojęte słowa: „Kto traci, wygrywa”. To wezwanie do przemiany w nas, nie przez rezygnację ani pogodzenie się ze złem, ale przez przejście w rzeczywistość gdzie liczą się tylko wartości prawdziwe, a nie ich pozory.

 [Ta nauka] każe wszystko przewartościować, odrzucić to, o czym marzy świat, a pokochać to, co zdaje się zasługiwać tylko na wzgardę. Ludzka logika nie wprowadzi nas na Górę Błogosławieństw. Tam można dojść tylko dzięki głębokiej, prawdziwej wierze, z przekonaniem, ze Chrystus nie rzucał słów na wiatr…. Być chrześcijaninem to mieć odwagę zaryzykować  życie dla wartości, które „rozsądnym ludziom” wydają się absurdem. To mieć odwagę iść za Mistrzem, który „nie ma gdzie głowy skłonić”.  I nie dziwić się, jeśli spotkają nas za to szykany, jeśli nam się to „nie opłaci”. „Nie jest uczeń większy nad Mistrza. Jeśli Mnie prześladowali, i was prześladować będą” (por. J 15,20). (…) Wyobraź sobie, że jesteś w górach i wychodzisz bardzo stromą ścieżką. Jest to wielki wysiłek, kosztuje cię wiele energii, ale przecież jest to droga, którą przetarło już tylu ludzi…W pewnym momencie widzisz przed sobą pionową ścianę skalną, na którą możesz wspiąć się tylko po linie. Tu „rozsądny człowiek” się zatrzymuje. Dał już z siebie bardzo dużo, wokół niego roztacza się wspaniały krajobraz… Ale są      i tacy, którzy wiedzą, że muszą wyjść na szczyt, którzy nie ulękną się, gdy stracą oparcie pod stopami… Wiedzą, że maja Przyjaciela, który asekuruje tę wspinaczkę. I ci alpiniści są naprawdę szczęśliwi. 

Jedni, a jest ich o wiele więcej, szukają szczęścia na ziemi, w doczesności, inni szukają go w górze, a więc          w Bogu. Błogosławieństwa wskazują kierunek ku górze, ku szczęściu prawdziwemu, wiecznemu. Chrystus daje nam nową perspektywę. Jan Paweł II mówił, że ważne jest także, aby człowiek – pielgrzym, znajdujący się        w drodze, nie stracił z oczu perspektywy do wiecznego szczęścia, zupełnie innego od tego, jakie oferuje doczesność, świat. Właśnie Chrystus swoimi błogosławieństwami rozszerza perspektywę naszego życia i naszego szczęścia.

Ks. Lucjan Szubartowski, …o błogosławieństwach, s.20-21, 23-24, 26-27