Słowo Życia - lipiec 2020

ziarna.jpg

Oto siewca wyszedł siać (Mt 13, 3)

Jezus, siedząc w łodzi, opowiada zebranym przypowieść o siewcy (por. Mt 13, 1-23). Słyszeliśmy ją wiele razy, może jednak krótko przypomnijmy.
Siewca wychodzi siać. Rzuca ziarno obficie, a ono pada na drogę, między ciernie, na ziemię skalistą i żyzną. W zależności od podłoża, na które pada, ziarno ginie, jest zagłuszane albo wydaje plon – stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny.

Ziarnem jest Słowo Boże, glebą serce człowieka. Od mojego podejścia do Słowa zależy to, jakie ono wyda owoce w moim życiu czy w ogóle wyda. Boże Słowo jest żywe, skuteczne, ostre jak miecz obosieczny (por. Hbr 4, 12), nie wraca bezowocnie do Boga, który je wypowiedział (por. Iz 55, 11). Tylko... czy pozwolę mu działać? A może krąży wciąż wokół i nie może się przedostać do wnętrza mojego skamieniałego serca?

 

Kiedy ostatnio czytałam ten fragment, przyszła mi jeszcze jedna inna myśl. Dzień zaczyna się rano i liczy swoje godziny, czym je wypełniam? Co sieję? Czy inni otrzymują ode mnie dobre słowo, zainteresowanie, modlitwę, czy raczej narzekanie, pretensje, „kwaśną” minę? Oto Siewca posyła mnie w ten dzień, by działać na rzecz Jego królestwa, a ja sieję – słowem, zachowaniem, myślą... Co zatem sieję, kiedy jestem w pracy, w sklepie, u lekarza, w urzędzie, na ulicy, w domu? Przekazuję Boże błogosławieństwo napotkanym (w jakikolwiek sposób) ludziom – dobrym słowem, pomocą, w serdecznej modlitwie, dobrej myśli, życzliwym spojrzeniu, uśmiechu? Czy inni czują się przy mnie dobrze, bezpiecznie, szukają mojego towarzystwa? Patrząc na mnie, chwalą Boga? Albo zmienia się ich nastrój, serce wypełnia pokojem, nową nadzieją, chociaż zupełnie nie wiedzą, dlaczego...? A może jest wręcz odwrotnie? Skoro sieją wiatr, zbiorą burzę – powie prorok Ozeasz (Oz 8, 7). Jeśli narzekam, jątrzę, wprowadzam nerwową atmosferę, obgaduje albo roznoszę plotki... – jaki owoc przyniosę? Co wyrośnie w sercach tych, których Pan postawił na mojej drodze?

A co człowiek sieje, to i żąć będzie – mówi św. Paweł (Ga 6, 8) i dodaje: W czynieniu dobra nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy (Ga 6, 9).

s. Gertruda MSC