Słowo Życia - marzec 2021

sector76791683.jpg

...chcemy ujrzeć Jezusa
J 12, 21

Ten fragment Ewangelii św. Jan umieszcza zaraz po opisie uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy.
Zbliżało się święto Paschy. Wśród pielgrzymów przybywających do Jerozolimy byli także Grecy, którzy szukali kogoś, kto pomoże im zobaczyć się z Jezusem. Przyszli do Filipa, jednego z Apostołów i prosili go: Panie, chcemy ujrzeć Jezusa.
W innym miejscu Pisma Świętego poznajemy historię Zacheusza (por. Łk 19, 1-10), zwierzchnika celników, który, jak pisze Ewangelista: Chciał koniecznie zobaczyć Jezusa (Łk 19, 3).

W jednym i drugim przypadku pragnienie zobaczenia Jezusa motywowało do szukania okazji i podejmowania decyzji nie zawsze pasujących do powagi i rangi sprawowanego urzędu (por. Łk 19, 2-4).Chcemy ujrzeć Jezusa.

Czy to pragnienie jest obecne w moim życiu? Czy jest ono tak żywe i intensywne, że nieustannie mobilizuje mnie do szukania okazji, aby zobaczyć Jezusa, spotkać się z Nim?
Jeżeli patrzę sercem wierzącym i mam w nim czyste i szczere pragnienie zobaczenia Jezusa, to odkryję niezliczone do tego okazje w zwykłej codzienności. Zobaczę Go w uśmiechu dziecka, w żonie z troska przygotowującej obiad dla rodziny, w samotnej, chorej sąsiadce, w ekspedientce utrudzonej wielogodzinną obsługa w markecie, w kierowcy autobusu, który niezbyt uprzejmie mnie potraktował, w młodzieńcu, który ustąpił miejsca kobiecie z małym dzieckiem, w chłopcu, w dziewczynie, w starcu,, których twarze naznaczone są radosnym uśmiechem albo cierpieniem...

Patrząc sercem wierzącym, mogę zobaczyć Jezusa i spotkać się z Nim w sobie samym, w głębi własnego serca, ale też w swoim utrudzeniu, w radosnej niespodziance, w przykrościach, które mnie spotykają, w dobrej wiadomości, w nagłym załamaniu zdrowia, w moim rannym przebudzeniu, gdy odkrywam, że Pan Bóg podarowuje mi kolejny dzień życia, że widzę, że słyszę, że mogę się poruszać, że mogę służyć...
Patrząc oczami wiary mogę zobaczyć Jezusa i odkryć Jego miłującą obecność w pięknie budzącego się dnia, w fantastycznej kompozycji chmur, w słońcu i w deszczu, w rozgwieżdżonym niebie, w kwiatku wyrastającym w kępie trawy i w radosnym śpiewie ptaków...

Zdolność dostrzegania Jezusa w codzienności jest tym większa, im głębiej patrzę na Niego samego, spotykając się z Nim w sakramentach, a przede wszystkim w Eucharystii i JEGO SŁOWIE – W EWANGELII. To właśnie Słowo Jezusa uwrażliwia moje serce i uzdalnia je do dostrzegania Jego oblicza, Jego obecności we wszystkich przejawach mojego życia, we wszystkich życiowych doświadczeniach, w relacjach z ludźmi i w całej otaczającej mnie rzeczywistości.
Wszystko zależy od tego, czy chcę zobaczyć Jezusa i od zaangażowania wiary i woli, aby spotkać się z Nim, wsłuchiwać się w Niego i zobaczyć Go najpierw w Jego Słowie.

 

S. Teresa MSC