Nawigacja strony
Myśl dnia - Maryja
Słowo Życia
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je.
Idą one za Mną (J 10, 27)
Co to znaczy, że Jezus nas zna? Wie On o nas to, czego my wiemy. Na miarę słuchania Go, wzrasta w nas poznanie Jezusa, a przez Niego wchodzimy w poznanie siebie samych.
List do MPJ! - luty 2019
Moja Droga!
Bądź dobrej myśli
W Ewangelii wg św. Marka znajduje się opowiadanie o tym, jak to Jezus, opuszczając Jerycho, słyszy wołanie pewnego człowieka: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! To niewidomy żebrak, Bartymeusz. Dowiedział się od mijających go ludzi, że właśnie przechodzi Jezus i zawołał do Niego. Im bardziej go uciszali, tym głośniej wołał. Jezus przystanął i rzekł: Zawołajcie go! Ludzie więc powiedzieli do Bartymeusza: „Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię!”. Jak można się domyślić, niewidomy wstał (zerwał się na nogi) i przybiegł do Jezusa. Na pytanie: „Co chcesz, abym ci uczynił?” odpowiedział: „Rabbuni, abym przejrzał!”. I usłyszał przepiękne słowa: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła.” Jak mówi Ewangelia, „natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.”
Tekst jest bardzo bogaty w treść, można się zatrzymać nad każdym zdaniem i rozważać je długo. Któregoś razu rozważałam ten fragment, ale szczególnie poruszyły mnie trzy słowa: Bądź dobrej myśli. Przyjęłam je inaczej, niż Bartymeusz. Zobaczyłam, że w mojej głowie toczy się czasem prawdziwa wojna na myśli i nie zawsze ją wygrywam, niekiedy zwycięża smutek, rozczarowanie, żal, niepokój, stres… Bardzo mocno wybrzmiało w moim sercu słowo DOBREJ. Bądź DOBREJ myśli. To znaczy – przypomnij sobie, że Pan Bóg jest blisko i czuwa, że sprawy mogą wcale nie pójść tak źle, jak się spodziewasz, że zdążysz (z Bożą pomocą) uporać się z pracą, którą masz do wykonania, że ten człowiek, z którym masz się spotkać, nie potraktuje cię źle, ale ci pomoże. Bądź dobrej myśli – to znaczy patrz po Bożemu, z nadzieją, Pan Bóg naprawdę jest dobry.
Zabrałam to Jezusowe Słowo: Bądź DOBREJ myśli - ze sobą do pracy, do różnych wydarzeń dnia… Pomagało mi ono być blisko Jezusa, ufać w Jego pomoc, być radosną pomimo zmęczenia i ogromu spraw.
My, Polacy, lubimy narzekać i zawsze znajdziemy powód do narzekania, a może warto w takich momentach przypomnieć sobie o tym i BYĆ DOBREJ MYŚLI? Wtedy łatwiej usłyszeć Boże (albo anielskie) natchnienie do dobrego, zachować pokój w sercu, reagować spokojniej i życzliwiej, opanować strach? Na przykład zbliża się sprawdzian, na który trzeba się dużo nauczyć. Naucz się tyle, ile jesteś w stanie i bądź dobrej myśli (zuchwalstwem byłoby nie uczyć się wcale i myśleć, że i tak będzie dobrze…). Pani robi kartkówkę i czujesz pustkę w głowie – bądź dobrej myśli, Anioł Stróż zaraz pomoże! Specjalnie podałam szkolne przykłady, ale ty możesz zacząć być dobrej myśli nie tylko w szkole! Sama wiesz, w jakich sytuacjach się znajdujesz. I zaraź rodzinę takim nastawieniem – BĄDŹ DOBREJ MYŚLI. Złe nastawienie jest jak przebita opona, jak jej nie zmienisz, dalej nie pojedziesz, a przecież – najpiękniejsze dopiero przed tobą!!!
Pozdrawiam Ciebie i Twoją Rodzinę.
Pamiętam o Tobie w modlitwie.