Słowo Życia - grudzień 2024
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1, 37) Tak brzmi ostatnie zdanie archanioła...
Słowo Życia - listopad 2024
…wrzuciła wszystko, co miała…(Mk 12, 44) Ile to jest „wszystko”? Co mieści się w tym pojęciu? ...
Zapytanie Ofertowe 5
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane w zakresie systemu grzewczego - montażu urządzeń...
Zapytanie Ofertowe 4
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające na modernizacji systemu grzewczego - montażu...
Zapytanie Ofertowe 3
Zapytanie w zakresie: na roboty budowlane polegające na wymianie okien na nowe z PCV o wsp....
Zapytanie Ofertowe 2
Zapytanie w zakresie: wykonanie projektu budowlanego, dokumentacji projektowej instalacji...
-
Słowo Życia - grudzień 2024
-
Słowo Życia - listopad 2024
-
Zapytanie Ofertowe 5
-
Zapytanie Ofertowe 4
-
Zapytanie Ofertowe 3
-
Zapytanie Ofertowe 2
Nawigacja strony
Myśl dnia
ADWENT - Szkoła Pokory
Moje życie przemija, jestem jak popiół i dym,a jednak jest jeszcze we mnie tyle pychy i zarozumiałości.
Rozważanie na dziśSłowo Życia
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1, 37)
Wierzyć po chrześcijańsku znaczy usłyszeć kierowane przez Niego do siebie słowo i zaufać, że jest ono (każde!) możliwe - może się we mnie i w moim życiu wypełnić.
Czas próby, zaufanie, radość ze spotkania
Wiara Maryi, jej całkowite zaufanie w moc Boga działającego w całym jej życiu we wszystkich próbach poczynając od Zwiastowania w Nazarecie aż po śmierć Syna na Golgocie, owocuje po zmartwychwstaniu radością pełnego spotkania ze swoim Synem. Jezus zmartwychwstały nie musiał przekonywać swojej Matki o swoim powstaniu z martwych, nie musiał pokonywać jej nieufności, nie musiał wychowywać jej do wiary w Jego powstanie z martwych, jak to miało miejsce w wypadku Jego uczniów. Maryja nosząc nieustannie w swoim sercu nie tylko słowa swojego Syna, ale przede wszystkim Jego samego z prostotą serca, bez zmagań z pokusami zwątpienia przyjęła tę nową formę Jego obecności wynikającej z tajemnicy zmartwychwstania.
Maryja natychmiast całkowicie otworzyła się na radość płynącą ze zmartwychwstania Syna. Właśnie zaufanie Bogu w momentach próby otwiera człowieka na radość pełnego spotkania z Jezusem uwielbionym. Uczniowie nie potrafili natychmiast ucieszyć się zmartwychwstałym Mistrzem. Radość ich rodziła się powoli i w trudzie. Jezus musiał najpierw przezwyciężyć ich zamknięcie w sobie, ich lęki i niewiarę.
Radość Maryi ze zmartwychwstania Jezusa jest dla nas wezwaniem do zaufania Bogu w naszych próbach i do otwarcia się na radość płynącą z Jego zwycięskiego działania w naszym życiu. Radość Maryi osądza nas również: wszystkie bowiem nasze przygnębienia, smutki, czy może nawet ocieranie się o granice rozpaczy płyną z naszego zamykania się w nas samych oraz z naszej nieufności do Boga i ludzi.
J. Augustyn SJ, Nie ma Go tutaj. Zmartwychwstał!, str.8-9.