Słowo Życia - czerwiec 2021

 2377269-2-jesus-christ.jpg

...kto pełni wolę Bożą,

ten jest Mi bratem, siostrą i matką (Mk 3, 35)

Ewangelia w pierwszą niedzielę czerwca rysuje przed nami ciekawy, choć dobrze nam znany obraz. Poznajemy na nim wśród tłumów słuchających Jezusa Jego Matkę, Maryję, która chce się spotkać ze swoim Synem. Wynik tej sytuacji jest zaskakujący, bo Jezus wypowiada słowa, które może nas mogą zaskoczyć, ale przede wszystkim powinny dać nam do myślenia. Słyszymy, że krewnymi Jezusa są Ci, którzy pełnią wolę Bożą (por. Mk 3, 31-35). Chrystus tymi słowami, wcale nie odwraca się od Matki, wręcz przeciwnie – wskazuje na Nią, jako na wzór pełnienia woli Bożej.

 

To bardzo ważne dla nas, bo całe życie Maryi jest pewnego rodzaju lekcją, jak w życiu wypełnić wolę Pana Boga. Warto przypomnieć sobie scenę Zwiastowania, kiedy Maryja staje wobec, zapewne niezrozumiałej dla Niej woli Bożej (por. Łk 1, 26-38). Możemy się tylko domyśleć co rodziło się w sercu młodej Maryi, jakie uczucia Nią targały, a jednak mimo, że po ludzku wydawało się to nielogiczne, Ona decyduje się zaufać. Traktuje słowo Boże poważnie, wierzy, że to, co zaplanował Bóg, On sam pomoże zrealizować. Zgoda Maryi przynosi owoce, przede wszystkim realizuje się plan Bożej miłości wobec człowieka – rodzi się Bóg. Czego mnie uczy taka postawa? Mnie, który tak często przekuwam wolę Bożą na swoją, albo swoją wolę nazywam Bożą – bo tak jest wygodnie. Nie muszę nic tracić, nie muszę nic w sobie zmieniać, jest komfortowo, bo jest po mojemu. A jeśli może być lepiej? Nigdy się tego nie dowiem, dopóki nie wezmę lekcji pełnienia woli Bożej u Mistrzyni, u Maryi.

Bardzo często kiedy snujemy plany na nasze życie, kiedy podejmujemy decyzje o naszym dziś i jutro, nie pytamy nikogo o zdanie, często jesteśmy takimi „Zosiami samosiami”. Tym bardziej nie pytamy Pana Boga, nie szukamy inspiracji w Słowie Bożym, nie decydujemy według zasad życia chrześcijańskiego. Sytuacja zmienia się kiedy coś pójdzie nie tak jak zaplanowaliśmy, kiedy zaczyna brakować satysfakcji z tego, co „zbudowaliśmy”. Wówczas głównym oskarżonym jest Bóg. Gdybyśmy tylko spróbowali Go posłuchać. Pełnić wolę Bożą, to wsłuchiwać się w to, co mówi Bóg i potraktować to poważnie. Pozwolić słowu Bożemu nas poukładać, pozwolić Mu narysować nasze życie.

ks. Paweł Kilimnik