Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

ikona-matki-bozej.jpg

"Nie możemy wyjść spokojnie z Betlejem, aby nie spojrzeć raz jeszcze na czuwającą przy żłóbku Bożego Dziecięcia - Matkę Boga;(...) Mamy oczy pełne młodziutkiej dziewiczej matki, tulącej do serca bezbronne Dziecię, które jest Bogiem Wcielonym, karmiącej Je z prostotą mlekiem swej macierzyńskiej piersi, z niebios napełnionej... Jest to obraz tak ludzki i serdeczny, tak wzruszający, drogi i bliski każdemu sercu, że nigdy się z nim nie rozstaniemy. Ten obraz będzie nas ciągle "zmiękczał" i wychowywał - choćbyśmy mieli siwe włosy - czyniąc nas przyzwoitych i strawnych dla otoczenia ludzi. Po prostu - ludzi! Bo w tym obrazie jest tyle miłości, ciepła i dobroci, że nie oprze mu się nikt, w kim tli się jeszcze choćby iskierka niesponiewieranego człowieczeństwa.

 

Bóg karmiony "odrobiną mleka" jest tak bliski człowiekowi, że obraz Jego stał się najmilszym tematem sztuki chrześcijańskiej, nadzieją i pociechą utrudzonych matek. Tylko najbardziej Ojcowski Bóg może ujawnić się w obrazach tak bliskich człowieczego narodzenia. Tylko prawdziwy Syn Człowieczy może tak bardzo upodobnić się do ludzi. Tylko najświętsza Matka - Kościół może z tak subtelną swobodą uwielbiać macierzyństwo. Tylko oczy łaską obmyte mogą pojąć całe przeczyste piękno dziewiczego macierzyństwa."

kard. Stefan Wyszyński