PROŚBA O MODLITWĘ!

PROŚBA O MODLITWĘ!

W dniach 7-10 kwietnia 2024 r. odbędzie się Kapituła Generalna i wybory do Zarządu naszej...

Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego

Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego

Dz 4, 32-35. Pierwsza lektura z drugiej niedzieli wielkanocnej tegorocznego cyklu, to tak zwane...

Słowo Życia - kwiecień 2024

Słowo Życia - kwiecień 2024

„Pan mój i Bóg mój!” J 20, 28 Liturgiczny okres wielkanocny to czas spotkania z Jezusem...

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

    Błogosławionych, pełnych nadziei Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.    

PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu

PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu

Jr 31, 31-34. Wielkie, monumentalne, spisane pod wpływem potężnego, niezachwianego ducha...

ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu

ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu

2 Krn 36, 14-16.19-23. Niedziela radości albo pociechy pośród skupienia i pokuty, jest dniem...

  • PROŚBA O MODLITWĘ!

    PROŚBA O MODLITWĘ!

  • Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego

    Przyjaźń duchowa - Niedziela Miłosierdzia Bożego

  • Słowo Życia - kwiecień 2024

    Słowo Życia - kwiecień 2024

  • CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

    CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

  • PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu

    PEWNOŚĆ WIARY - V Niedziela Wielkiego Postu

  • ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu

    ŻYWY CHRYSTUS - IV Niedziela Wielkiego Postu

O łagodnej przemianie po twardej pokucie - Niedziela Chrztu Pańskiego

chrzest%20Jezusa.jpg

• Iz 42, 1-4. 6-7. Już we wcześniejszych rozmyślaniach na poszczególne niedziele Adwentu, Matka Kościół powierzała swoim modlącym się dzieciom teksty trzeciego z autorów wielkiej księgi Izajasza. Dziś natomiast modlitwie wewnętrznej posłuży fragment pism drugiego z nich, a zatem tak zwanego Deutero-Izajasza, który z kolei komponuje słowa tej imponującej księgi począwszy od jej czterdziestego rozdziału. Drugi wybitny prorok stara się opisać i poddać duchowemu komentarzowi trudny czas wygnania Żydów oraz ich zniewolenia w Chaldei. Mimo tak wymagającego kontekstu, wizja piszącego jest przepełniona ufnością w to, że przyjdzie Mesjasz - wyzwoliciel, który przecierpi wiele lecz ostatecznie zwycięży. Czy przeżyłeś kiedyś na sobie zwycięskie cierpienie?

Czy znasz posmak jego potęgi? W niedzielę Chrztu Pańskiego źródłem do modlitwy wewnętrznej jest pierwsza z czterech wielkich pieśni tajemniczego sługi Jahwe. Historycznie można w tej postaci rozpoznać rysy króla perskiego Cyrusa, który niespodziewanie położył kres uciskowi babilońskiemu nad Izraelem, był więc społecznym wyzwolicielem Żydów. To zadziwiające, że ów pogański władca, mając w ręku wszelkie środki, służące zyskiwaniu przewagi i zadawaniu gwałtu, chce jednak czynić dobro i pragnie troszczyć się o znacznie słabszych od siebie.

Co jest twoją siłą? Czy mocne słowa, gesty, uczucia, które okazujesz - wzmacniają innych, czy może odbierają im sens i chęć do życia? Izajasz w tym, co opisuje dąży ostatecznie do oddania pełnego sensu wiary. Patrząc więc z duchowego punktu widzenia na prezentowaną tu postać, trzeba w niej umieć rozpoznać samego Mesjasza, Chrystusa Pana, Zbawiciela. On jest namaszczony duchem Boga (w. 1) lecz samo namaszczenie czyni Go łagodnym i delikatnym. Prawo historii więc nie usprawiedliwia ostatecznie brutalnych i gwałtownych. Przeciwności losu pokonają ludzie, którzy zamiast walczyć o swoje i zaciskać pięść albo zbroić się do walki, potrafią kochać, cierpieć, być bliskimi i solidarnymi dla potrzebujących. Jak wspierasz ubogich i złamanych na duchu? Czy stajesz wiernie po ich stronie, a może dołączyłeś już do brutalnych szyderców? Ta zasada staje się fundamentem prawa Boga i sprawiedliwości, jakiej On oczekuje, hebr. miśhpat – reguła postępowania, wewnętrzne prawo, słuszna zasada działania (w. 3-4). Potencję siły trzeba umieć przekładać na potencję dobra.

• Dz 10, 34-38. Dzieje apostolskie to księga historyczna, opisująca początki wspólnoty Kościoła. Autorem tej kroniki jest Łukasz, który napisał również trzecią w kolejności Ewangelię. W całej jego opowieści z nowo testamentalnej księgi Dziejów bardzo ważną pozycję zajmuje nawrócenie setnika Korneliusza. To fakt niecodzienny, żeby wysoko postawiony poganin i do tego żołnierz o dość twardych obyczajach, przyjął z pokorą wiarę w Chrystusa, który jest pokojem. To wydarzenie musiało bardzo budować pierwszych chrześcijan i umacniać ich w wierze oraz w trudnej niejednokrotnie wierności.

Czy był taki moment, kiedy otworzyłeś się, zrezygnowałeś z twardego zamknięcia na świat, na człowieka? Jak żyjesz dzisiaj – schematycznie, na twardo, obronnie, czy z ludzką twarzą w stronę bliźniego?

Medytowany dziś fragment z drugiego czytania to wielka katecheza Piotra apostoła, wygłoszona właśnie w domu Korneliusza, która mówi głównie o tym, że nawrócenie jest wezwaniem skierowanym i możliwym do osiągnięcia dla wszystkich. Według myślenia Piotra, duch Boży objawia się stanem pokoju, gr. eirene – ład, dobrobyt, zgoda, bezpieczeństwo, harmonia ludzkich relacji, która oznacza nie tylko negatywnie brak wojny ale bardziej ogół łask, jakie pozytywnie przyniósł człowiekowi sam Chrystus. W sercu Boga nie da się znaleźć podziału na lepszych i gorszych. On nie patrzy na kategorie tego świata, które dzielą człowieka, klasyfikują go często z pogardą, gr. proso-polem-ptes – ze względu na osoby, mentalność pogańska, wyższość jednych nad drugimi (w. 34). Jest odwrotnie. Bóg nie patrzy na układy polityczne ale dobrze zna serce i wnętrze każdego człowieka, gr. kardiognostes – Bóg, znawca serca (w. 35). Nie ma Boga tam, gdzie jest wojna, konflikt (w. 36).

Czy nie trwasz uparcie w jakimś nieznośnym konflikcie, wewnętrznym lub zewnętrznym, w sobie lub przeciwko komuś?

Piotr jest świadom, że mówi do pogan, więc określa Jezusa bliższych dla ich mentalności terminem Pan, gr. kyrios – władca, określenie bardziej zrozumiałe niż Pomazaniec, czyli Mesjasz, Chrystus. Jezus jest zatem władcą ale pokoju, ładu i bezpieczeństwa. On nie chce okazywać przemocy, siły albo nadużycia czyjejś bezsilności (w. 38). Moc dobra jest piękna i pociągająca, a pozorna brutalność wcale nie jest mocą – jest nieustannym stanem zagrożenia dla wszystkich. • Mt 3, 13-17. Ewangelista Mateusz już w poprzednich rozdziałach swojego dzieła, bardzo szczegółowo zapisał dzieje i działalność Jana Chrzciciela. I wreszcie w trzecim rozdziale Ewangelii ukazuje szczyt i cel życia wielkiego proroka pustyni. A jest nim przybycie Chrystusa nad Jordan, do Chrzciciela, gr. paraginomai - pielgrzymowanie, wkroczenie, nadejście (w. 13). Tyle lat Jan żył twardym życiem na pustyni, aby teraz napełnić się nadprzyrodzoną radością na widok zbliżającego się Jezusa.

Czy umiesz cieszyć się z prostotą? Czy nie za bardzo stwardniałeś w życiu?

Znów pomiędzy tymi dwoma postaciami dokonuje się kolejna, duchowa wymiana, której istotą jest przejście od siły, skały, twardości - do pokory, miłości i żywej, namacalnej dobroci. Jan Chrzciciel to suchy powiew pustyni, który nawraca. Jezus Chrystus to gorące tchnienie ducha, które wszystkim osobom dobrej woli okazuje miłość. To dla tego twardy, wymagający prorok z początku nie rozumie i pragnie dla siebie pokuty (w. 14). To, co całe życie czynił nad Jordanem wobec grzeszników, chce teraz zastosować na sobie. Przecież udzielał pokuty innym, teraz więc sam, oczekuje pokuty od Pana.

Dlaczego karcisz siebie? Czy nie nakładasz na siebie przesadnych ciężarów? Czy przebaczasz sobie i kochasz siebie jako dziecko Boga?

Ale Jezus nie mówi więcej o pokucie. Przychodzi, by spełniać to, co naprawdę jest sprawiedliwe, z gr. dykaiosine – uczciwość, prawość, sprawiedliwe, cnotliwe postępowanie (w. 15). Tak jak Cyrus w pierwszym czytaniu oraz twardy żołnierz Korneliusz w drugiej lekturze tej niedzieli, tak i Jezus nad Jordanem rozpoczyna nie dzieło zniszczenia człowieka pokutą ale dzieło odnowy ludzkości dobrem i miłością. Dlatego również, kiedy Pan wychodzi z wody, gr. anabasys – chwalebne wstąpienie, uroczyste wywyższenie, intronizacja, następuje pierwsze przyjście Ducha Świętego do człowieka (w. 16). Nad Jezusem namaszczonym, a więc zwycięskim nie unosi się jakiś gwałtowny, wojowniczy okrzyk, który komukolwiek mógłby zagrażać. Natychmiast po zstąpieniu ducha Boga na Jezusa wszyscy słyszą łagodny głos. Taki delikatny śpiew był znany w liturgii synagogalnej Starego testamentu. Uczyli go często żydowscy rabini, z hebr. batqól – dosłownie cichy szept, murmurando, szeptany hymn. Taka właśnie melodia rozbrzmiewa nad Jezusem, który wychodzi uroczyście z wód Jordanu. Taki też Chrystus przedstawia się pokutującym i oczyszczanym w tamtym miejscu tłumom. To musiało być poruszające. Gdy Pan przychodzi nad Jordan, nie ma żadnej propagandy, ani nachalności, ani męczących haseł czy natręctw ideologii. Jest za to delikatny powiew, szmer, ukojenie. Usłyszy tylko ten, kto jest w sobie wyciszony i maluczki. Ważniejsze od środków pokuty, które mają umartwić ludzką pychę, jest czynne i pozytywne okazywanie innym miłości, bliskości albo zrozumienia.

 ks. Jarosław Tomaszewski