
Skupienie weekendowe 15-17 grudnia
Zapraszamy serdecznie do Miasteczka Krwi Chrystusa na skupienie: "Mistyka codziennośći....

SZKOŁA POKORY - 15 dzień - 8 grudnia
OWOCNE DĄŻENIE DO POKORY TO ROZWAŻANIEWŁASNEJ MAŁOŚCI W ŚWIETLE WIELKOŚCI BOGA. Jesteśmy mali...

O rosnącej sile Ewangelii - II Niedziela Adwentu
• Iz 40, 1–5.9-11. Liturgiczny okres Adwentu napełnia ludzkiego ducha otuchą i podtrzymuje...

SZKOŁA POKORY - 14 dzień - 7 grudnia
UPOKORZENIE JEST BARDZO CIĘŻKIE DLA TEGO,KTO NIE CHCE PAMIĘTAĆ O SWOJEJ NICOŚCI. Jesteśmy...

Z mroku ku Słońcu
Zaufać Maryi, oddać Jej siebie, jak dziecko, nigdy nie odwrócić się od Niej plecami, choćby ta...

SZKOŁA POKORY - 13 dzień - 6 grudnia
JEŻELI NIE UMIESZ PRZEBACZYĆ URAZY,OKAZUJESZ WYRAŹNIE TWÓJ BRAK POKORY. Kiedy odmawiamy "Ojcze...
-
Skupienie weekendowe 15-17 grudnia
-
SZKOŁA POKORY - 15 dzień - 8 grudnia
-
O rosnącej sile Ewangelii - II Niedziela Adwentu
-
SZKOŁA POKORY - 14 dzień - 7 grudnia
-
Z mroku ku Słońcu
-
SZKOŁA POKORY - 13 dzień - 6 grudnia
Nawigacja strony
MYŚL DNIA
Słowo Życia
Czuwajcie
List do MPJ! - październik- listopad 2023
Mój Drogi / moja Droga!
Po raz kolejny spójrzmy, co tam u Julki…
Tato przyszedł do domu bardzo zmęczony i Julka zabrała Bartka do swojego pokoju, by pograć z nim w ulubione planszówki:
– Bartuniu, pobawisz się z tatą, jak trochę odpocznie, teraz pobaw się ze mną!
Przy kolacji tato mówił, jak dużo ma pracy w ostatnim czasie, i że czeka go jeszcze kilka tak intensywnych dni.
– Ale potem pojedziemy na rowery, tatusiu? – zapytał Bartek.
– Jak najbardziej! Teraz potrzebuję twojej pomocy, synku!
– Chętnie pomogę! – zawołał chłopiec, po czym dodał – tylko czy będę potrafił?
– Na pewno! – uśmiechnął się tato – chodzi o to, byś trochę więcej pomógł mamie, kiedy ja będę zajęty. Tak wiesz, szybko i bez narzekania. Po męsku.
– Postaram się – odparł dumny malec. Jeśli tato prosi, to ważna sprawa.
– Wiesz, tato, na ostatniej religii siostra nam zaproponowała, żebyśmy w październiku, na dużej przerwie odmawiali dziesiątkę różańca w intencjach, jakie mamy w sercu. To Ty będziesz moją pierwszą intencją, dobrze?
– Bardzo się cieszę, kochana córeczko! Modlitwy nigdy nie za dużo! Pamiętaj, proszę, także o moich kolegach, z którymi pracuję.
– Dobrze. Tyle spraw do modlitwy chodzi mi po głowie…
– Macie te intencje mówić głośno, czy zapisać na kartce i ktoś przeczyta? Jak to będzie? – zapytała zaciekawiona mama.
– Wiesz, mamo, sprawy są różne, dlatego możemy powiedzieć nasze intencje głośno, albo powiedzieć je w sercu Jezusowi. Siostra powiedziała, że tak będzie najlepiej, bo niektórzy głośno by nie powiedzieli, a pomodlić się chcą.
– Rzeczywiście dobry pomysł. Pan Jezus powiedział, że jeśli się o coś zgodnie modlimy, to taka modlitwa Mu się bardzo podoba i On chętnie wypełnia powierzone prośby. Przez waszą modlitwę może się zadziać dużo dobrego! – zauważyła mama.
– Kto wie, może ten różaniec przeciągnie się na listopad, by modlić się o niebo dla zmarłych? Spraw do omodlenia zresztą nigdy nie brakuje – dodał tato.
– Ale na różaniec do kościoła będziemy chodzić, prawda?
– Oczywiście! Różaniec jest modlitwą na każdy czas, ale październik to szczególny czas wspólnej modlitwy różańcowej w kościele i nie może nas tam zabraknąć!
Ciebie – mój Drogi, i Ciebie – moja Droga – też nie! Jak tylko jest to możliwe, bądźmy razem, a jeśli nie będzie możliwe, pamiętajmy o modlitwie w domu. A może i w Twojej szkole na dużej przerwie spotkacie się na dziesiątce różańca?